Realizacja 3

Obraz

Impreza w restauracji z okazji Dnia Kobiet, zorganizowana dla pracownic pewnej firmy. Panie miały kilka prelekcji (np: szkolenie policjanta z drogówki, wykład radczyni prawnej, przemówienie prezesa). Chodziło o zapowiadanie poszczególnych wykładów i urozmaicanie przerw w trakcie oczekiwania na kolejnego prelegenta. 

Impreza była specyficzna, gdyż poza dwoma kelnerami, policjantem i prezesem firmy, byłem jedynym mężczyzną na sali. Panie były w bardzo różnym wieku: najmłodsze miały około 25 lat, najstarsze zbliżały się do emerytury. Bardzo mi zależało, żeby stworzyć chociaż jedną sztukę lub gag związany z kobietami.


Asystentka Angelina

Udało się zrealizować i gag i sztukę. Przydała się moja 1,5 metrowej wysokości makieta kobiety (zdjęcie powyżej). W momencie dłuższej przerwy między prelegentami, powiedziałem Paniom, że to jest moja osobista "asystentka", która zgaduje numery wybrane przez widzów. Ma na imię Angelina. 

Następnie jedna kobieta z sali wybrała sobie numer (jednocyfrowy). Po chwili okazało się, że moja "asystentka" się pomyliła: na jej staniku pojawiła się dwucyfrowa liczba (po jednej cyfrze na każdą pierś). Aby naprawić swój błąd, wyciągnąłem pistolet na kapiszony i strzeliłem w stronę Angeliny - jedna pierś się oderwała i została tylko pierś z cyfrą, którą wybrała Pani z publiczności. :) 

Paniom bardzo spodobała się ta sztuka - w hierarchii ciekawych osób momentalnie znalazłem się przed wykładowcą z drogówki i radczynią prawną. :)

 

 

Wybór liczby przez asystentkę.

Pomocne nogi

Od początku imprezy, na sali stał mój stolik na czterech nogach. Trzymałem na nim kilka rzeczy pod sztukę z "asystentką", wodę, zapasową marynarkę, itp. W pewnym momencie, kiedy Panie akurat patrzyły w moją stronę, podniosłem stolik i przeniosłem go na środek sali. W czasie przenoszenia od stolika odpadła jedna noga ... 

Natychmiast zjawiła się jedna kobieta, która szybko podniosła drewnianą nogę. Niestety, w tym czasie od stolika odpadła druga noga. :) Stojąc bezradnie ze stolikiem w górze zapytałem się, czy znajdzie się jeszcze jedna Pani, która pomoże z drugą nogą? Poderwała się kolejna kobieta. Kiedy doszła do mnie, ze stolika wysunęły się dwie kobiece nogi w pończochach, które umożliwiły mi w końcu położenie stolika na podłodze. O taką pomoc mi chodziło. :)

Po tym gagu, w hierarchii osobowości dzisiejszego wieczoru znalazłem się nawet przed prezesem firmy. :)

Byłem również pierwszą osobą, która rozpoczęła tego wieczoru tańce. Obecność mężczyzny, który co prawda gubi dwie nogi, ale pokazuje, że swoje ma bardzo sprawne, zadziałała na Panie bardzo pozytywnie. :)

Pomocne nogi, które uratowały mnie w niezręcznej sytuacji.